Teksańska masakra piłą mechaniczną
Film miał swoje dwie wersje – pierwszą zrealizowano kilkadziesiąt lat temu i pretendowała ona do ambitnego miana pół-horroru, pół-komedii. I udało się to na tyle, że do dziś inspirował on bardzo wiele osób, w tym twórców remake’u, który kilka lat temu zawitał do kin. A jak wyszedł? Zaczyna się podobnie jak pierwowzór. Grupa młodych ludzi jedzie na koncert ulubionej grupy rockowej, są młodzi, szczęśliwi, zaćpani i weseli. Na teksańskiej drodze natrafiają na idącą dziewczynę, która wygląda jak siedem nieszczęść. Po chwili popełnia samobójstwo. Zszokowane nastolatki próbują dotrzeć do miejscowego szeryfa, który zajmie się tą sytuacją. Są roztrzęsieni, zastraszeni, ale to dopiero początek ich koszmaru, ponieważ okazuje się, że powodem samobójstwa tej dziewczyny jest pewna rodzina, która wybiła połowę miasta, a szeryf jest jednym z jej członków. Nastolatki rozpoczynają walkę o własne życie wśród szalonej rodziny i jej ogromnego członka, którego ulubioną zabawką jest piła mechaniczna.