Tablet- książka dla dziecka

Od lat rodzice pociech rozpoczynających edukację szkolna tocza bój z nauczycielami o ciężar tornistrów szkolnych. Według nadopiekuńczych matek i ojców dzieci mają w szkole za dużo przedmiotów, a podręczniki, ćwiczenia i zeszyty oraz strój na wychowanie fizyczne w sumie ważą o wiele za dużo. Najczęściej sytuację tę prowokują same dzieci, które pakują plecak nie na jeden dzień nauki, tylko na wszystkie pięć. Wydaje im się, że potrzebują wszystkich książek, że zawsze coś się może przydać. Pote zmartwieni rodzice prowadzą młodych uczniów do lekarzy, wynajdują coraz to nowe skrzywienia kręgosłupa, wady postawy. Dzieci nie mogą przez to biegać, skakać, uparwiać sportów. Z pewnością jest to również przyczyną braku koncentracji i słabych ocen. Właśnie przez książki dzieci cierpia najbardziej.

Ich ciężar jest tak duży, że nie mogą go unieść, by potem móc wykorzystać zgromadzone w nich informacje. Te problem dotyka ogół młodzieży szkolnej, dlatego najnowszy wynalazek techniki, łączący przyjemne z pożytecznym, jest doskonałym wyjściem z dziecięcych dolegliwości. Mowa o tablecie – elektronicznym czytniku książek. Zwykłe komputery, który miały zastąpić podręczniki szkolne odejdą niedługo do lamusa.  Nadeszła era czytników. Ich największą zaletą jest lekkość. Ważą mniej niż jeden podręcznik i mogą pomieścić w swojej pamięci wszystkie podręczniki, ćwiczenia, lektury oraz inne dawniej książkowe pomoce naukowe. Uczniowie dzięki nim będą mogli przerzucić się na mniejsze torby, a ogromne plecaki i niepraktyczne tornistry będą mogli wyrzucić do śmietnika. Rodzice zaoszczędzą czas i pieniądze na lekarzy. Dzieci być może będą miały lepszy wzrok, bo ekran takiego tabetu ma przypominać zwykłą kartkę papieru. Czytanie z takiego urządzenia może być nawet zdrowsze niż z tradycyjnej książki. Zaletą jest także możliwość zakupu praktyczniej lampki oświetlającej tablet. Na pewno zmiejszy ona zużycie energii w gospodarstwie domowym. Trudno – dzieci może nigdy nie poznają prawdziwych bibliotek, nie poczują zapachu farby drukarskiej, nie dotką papieru. Wszystko to w imię ich zdrowia.