Świt żywych trupów

Żywe trupy były wdzięcznym tematem wielu twórców, nie tylko filmowców, ale i pisarzy, muzyków, scenarzystów i reżyserów teatralnych. Ale prawdziwą furorę zdobył już stary hicior „Świt żywych trupów”. Jego tematem jest cały świat oraz jego mieszkańcy, którzy niemal w całości zamieniają się w żywe trupy. Tylko niewielki procent ludzi zostaje w normalnym stanie i teraz muszą nie tylko walczyć o swoje życie, ale również o zachowanie podstawowych wartości ludzkich – żeby, krótko mówiąc, nie zwariować. Szczęśliwi żywi ludzie chowają się w centrum handlu i rozrywki, bunkrują się i w ten sposób tworzą prawdopodobnie ostatni zorganizowany bastion żywych ludzi. Próbują tam ułożyć swoje życie na nowy, aktualny sposób. Całe centrum otaczają hordy zombie, oni żyją z dnia na dzień, nie wiedząc, co ze sobą zrobić. Na razie nie jest im źle, ale przecież nie mogą spędzić tam reszty swojego życia i umrzeć. Postanawiają coś z tym zrobić, jakoś zareagować i spróbować dotrzeć do innych żywych ludzi.