Naiwna muzyka

Sukces Britney Spears był tym, co udowadniają zwolennicy życia na amerykańskiej ziemi – że słynny american dream się może spełnić. Każdy może być pucybutem, a dzień później milionerem. Próbowano zdublować to wieloma postaciami jej bliskimi, ale żadna z nich nie była taka jak ona. No właśnie – czyli jaka? Co stanowi o wielkim sukcesie Britney Spears?Jej muzyka uderzała we właściwą publiczność – nastoletnich znudzonych dzieciaków z sąsiedztwa. Dziewczyny wpatrywały się w nią z zachwytem mówiącym, jaka ta Britney jest cudowna, a chłopaki wirtualnie detonowali swoje seksualne bomby. Dla każdego coś dobrego. I to chwyciło z mocą, jak nigdy do tej pory. Madonna była przy niej starzejącą się panią, która musi zejść z tronu. Od dziecka była stworzona do takiej roli – po szkole systematycznie uczestniczyła w naukach tańca, śpiewała w szkolnym chórze. Rodzice dopilnowali, żeby nie wychowała im się kolejna dziewczyna, która uzależniona będzie od faceta, jakiego sobie znajdzie na miejskiej potańcówce. Właściwie to sukces Spears uratował ich od bankructwa. Druga płyta była równie naiwna i głupia, opowiadała o tym samym, co poprzednio. Sukces podobny.