Kiedy zacząć czytać książki
Tak naprawdę styczność z książkami zaczyna się od momentu narodzin. Nie jesteśmy oczywiście tego świadomi, ale jeśli rodzice o to zadbają, to będziemy mieli taką możliwość. Jest to nie tylko element jak naszybszego wpajania nawyku czytania książek, ale również element wychowania. Wszystko to zależy od rodziców, na jakich ludzi chcą wychować swoje pocoechy. Muszą chcieć poświęcić swój czas, nawet jeśli są zmęczeni po całym dniu. Rola ta powinna należeć nie tylko do mamy, ale również do taty. Nie chodzi tu wyłącznie o równy podział obowiązków, ale o fakt, żeby dziecko odczuwało, iż ma taką samą styczność z obojgiem rodziców. Doskonałym sposobem na wzmacnianie takowych więzi jest między innymi czytanie bajeczek na dobranoc. Dziecko, dzięki temu czuje się spokojniejsze, w pobliżu słysząc głos mamy, spokojnie może usnąć. Z czasem zacznie odbierać i przyswajać, to co zostaje mu przekazywane. Kolejnym etapem w rozwoju dziecka jest momentm kiedy ono samo zacznie sięgać po książeczki, bajeczki czy również komiksy składające się głównie z ilustracji. Może zacząć przeglądać, uczyć się zwierzątek, powoli alfabetu. Może nawet nauczy się szybciej czytać , niż zmusi go do tego program narzucony w szkole czy przedszkolu. Jak już wcześniej wspomniałam dużą rolę odgrywa tutaj rodzic. Ale też nie może robić tego na siłę. Gdy dziecko jeszcze nie jest gotowwe na przyjmowanie tak dużej dawki wiedzy, to rodzic powinien to wyczuć i zwolnić tempo. Nie wychowujmy geniusza na siłę. Moźna mu pomóc w rozwoju, nauczyć nawyków by sam chętnie sięgał po książkę, ale chęci muszą być obustronne: i ze strony rodziców, i ze strony dziecka. Dobrym pomysłem jest wspólne czytanie. Gdy dziecko chce usiąść z rodzicami czy z elementarzem czy z innym podstawowymi książkami, to rodzic powinien te chęci dogodzić i spędzać czas z dzieckiem. Nie tylko wpłynie to na jego rozwój, ale także na relacje: rodzic – dziecko, co może pozytywnie zaoowocować w przyszłości. Nie obciążajmy tylko dziecka, by samo wszystko robiło. Ważna jest współpraca na poziomie: dziecko – rodzic – nauczyciel.