Adaptacje książek

Książki i filmy bardzo często są ze sobą powiązane. Coraz częściej jeat zauważalne, że nagrywane filmy są tworzone na podstawie jakiejś książki. Dobrze jest, zanim obejrzemy film wzorowany właśnie na książce, zapoznać się z jego treścią. Wtedy mamy dobre porównanie związane z jego zawartością, fabułą. Możemy się odnieść do tego czy nasze oczekiwania zostały spełnione czy nie. Czytając książkę mamy pewne wyobrażenie odnośnie tego, jak będzie wyglądał film. Jednak ze względu na wiele poruszanych wątków oraz liczność ich występowania, trudno jest to wszystko zawrzeć w dwugodzinnym filmie. Dlatego pewne treści są ucinane, inne modyfikowane, co nie zawsze sprawia, że film jest atrakcyjny. Zazwyczaj po obejrzeniu filmy, opinie widzów są następujące: „Książka lepsza”. Osoby, które nie czytała wcześniej książki nie mają takiego porównania. Dlatego najrzetelniejszą opinią mogą się wykazać osoby, które mają punkt odniesienia w postacji literatury. Można się również spotkać z odwrotną sytuacją.

Po zapoznaniu się z treścią filmu, widz się tak zafascynował, że postanowił sięgnąć po książkę i z nią się również zapoznać, by mieć odpowiednie porównanie. Może kolejność nie ta sama, ale efekt i opinia podobna. Jest to coraz powszechniejsze zjawisko, że każda część danej książki czy sagi ma swoje odzwierciedlenie w postaci filmu. Wcześniej tak nie było. Były książki i się je czytało. Człowiek był zdany na własną wyobraźnię. Teraz są czasy dla wygodnych. Chcę się zapoznać z fabułą, ale nie tracąc przy tym za dużo czasu, więc wybieram opcję filmową. Niestety nie jest to aż tak rozwijająca forma zapoznania się z treścią. Jest ona bardziej „leniwa” i nie przedstawia wiele szczegółów, które zawarte są w książce. Jest to kwestia subiektywna każdego z nas czy wolimy zapoznać się perypetiami bohaterów za pomocą książki, czy jesteśmy niewymagający i zadowoli nas film. Nic na siłę. Ale czasami rzeczywiście warto sięgnąć po książkę, by mieć świadomość tego na jakiej podstawie bazowane są filmy.